
Afera mająca w tle powiązania z Ruchem Narodowym i... WSI.
Opisywana przez nas wielokrotnie bulwersująca sprawa lubelskiej spółki TEMPO, przejętej wraz z wartym wiele milionów know how i rozpoczętymi inwestycjami z zakresu bioenergii – powoli zbliża się do rozwiązania. Warszawski Sąd Okręgowy w nieprawomocnym orzeczeniu uznał, że firma wciąż należy do pierwotnych właścicieli – rodziny Maciejewskich, a wszelkie działania dokonywane po odebraniu im majątku – są bezprawne.
Układ zamknięty?
Przypomnijmy fakty – należące do Maciejewskich TEMPO przez kilku lat starało się o uzyskanie możliwości sfinansowania sieci bioelektrowni metanowych. Właścicielom spółki udało się uzyskać niezbędne zezwolenia, opinię środowiskową, wreszcie uplasować się wysoko w rankingu starających się o środki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Ponieważ jednak okazało się, że sam know how, nowatorska technologia, majątek i pomysł biznesowy to mało w sytuacji „zmowy bankowej” odmawiającej kredytowania przedsięwzięcia – niezbędne stało się poszukiwanie wspólników i inwestorów. Wydawało się, że rolę tę spełni warszawska spółka GREEN ENERGY EUROPE, związana z potentatem ekonomicznym Markiem Stefańskim. Jakie jednak było zdziwienie lublinian, gdy w toku prowadzonych w najlepsze negocjacje – przedstawiciele niedoszłego partnera... nagle ogłosili się nowymi właścicielami TEMPA, stwierdzając, że składane w rozmowach wzajemne oferty są równoznaczne z dokonaniem transakcji.
Cała afera obfitowała w dramatyczne epizody, jak branie niemal szturmem siedziby TEMPA, zabór służbowego samochodu, odwoływane znienacka przetargi – wzajemne oskarżenia i doniesienia przedkładane organom ścigania. Przez wiele miesięcy jednak przejęcie spółki wydawało się dokonywać w majestacie prawa, a w każdym razie przy całkowitej bierności wymiaru sprawiedliwości, który ignorował kolejne wnioski ze strony Maciejewskich, lub niechętnie podejmował działania często w ostatnim możliwym terminie, rozkładając bezradnie ręce wobec szybko zmienianej sytuacji prawnej. I kiedy wydawało się, że warta co najmniej kilkanaście milionów złotych firma ostatecznie znajdzie się w rękach nowych właścicieli – w sprawie coś drgnęło.
Negocjowali czy kupili?
Jak stwierdził stołeczny Sąd Okręgowy - „19 kwietnia 2011 roku powodowie Alicja Maciejewska, Halina Elżbieta Maciejewska, Karol Wiktor Maciejewski, Michał Konrad Maciejewski i Krzysztof Maciejewskiwnieśli o uchylenie uchwał podjętych na Nadzwyczajnym Zgromadzeniu Wspólników TEMPO sp. z o.o. w Lubliniez dnia 12 listopada 2010 r. i zasądzenie od pozwanej TEMPO sp. z o.o. kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwu wskazano, iż wymienione w treści pozwu uchwały są nieważne z mocy prawa gdyż prawowici właściciele spółki oraz jej zarząd zostali pominięci przy zwoływaniu nadzwyczajnego zgromadzenia, na którym zapadły zaskarżone uchwały. Zdaniem powodów, nie doszło bowiem do transakcji zbycia udziałów w przedmiotowej spółce, a tym samym nie uległ zmianie krąg jej właścicieli. Transakcja zbycia udziałów nie doszła do skutku z tego powód, że nie doszło do skutecznego przyjęcia oferty sprzedaży udziałów w spółce przez przedstawicieli GREEN ENERGY EUROPE Sp z o.o. w Warszawie”. Tłumacząc po ludzku – dotychczasowi udziałowcy i członkowie władz TEMPA wskazywali, że rzekome nowe władze spółki nie miały racji bytu – bo wybrane zostały przez osoby i podmioty nie będące zgodnie z prawem w posiadaniu udziałów spółki. Słowem – papier przyjął wszystko (a za nim czyniły to lubelskie sądy) – ale do transakcji sprzedaży nie doszło. I dopiero przed miesiącem Sąd zgodził się z tą argumentacją.
Do transakcji nie doszło!
„Zdaniem Sądu, analizując zebraną w sprawie dokumentację, a w szczególności treść oświadczenia o przyjęciu oferty, a także sekwencję późniejszych czynności - w tym wymienianą korespondencję oraz brak zgodnej z treścią oferty wpłaty części ceny za sprzedawane udziały - oferta nie została przyjęta w takiej treści, kształcie i na takich warunkach jak to wynikało z brzmienia tejże oferty, a oświadczenie składającego je podmiotu miało na celu zmianę tych ustaleń i warunków oferty” - czytamy w uzasadnieniu orzeczenia w sprawie XX GC 343/12. Co za tym więc idzie: „Powyższe ustalenia prowadzą do wniosku, iż wskutek braku skutecznego przyjęcia złożonej w dniu 15 września 2010 r. oferty Green Energy Europe Sp. z o.o. nie stało się właścicielem udziałów w Tempo Sp. z o.o. należących do Michała Konrada Maciejewskiego, Karola Wiktora Maciejewskiego, Haliny Elżbiety Maciejewskiej i Alicji Maciejewskiej i osoby te nadal, po dacie 28 października 2010 r., pozostawały właścicielami przedmiotowych udziałów (…) Skoro zatem Green Energy Europe Sp. z o.o. nie przejęła prawa własności udziałów w Tempo Sp. z o.o., to udziały te postały nadal przy dotychczasowych właścicielach i tylko one były osobami, które w datach podejmowania zaskarżanych uchwał, mogły reprezentować cały kapitał zakładowy spółki”. Obronieni tym samym właściciele otrzymali także zwrot kosztów sądowych w wysokości 25,7 tys. zł.
Oczywiście jednak nie jest to koniec sprawy. Nie tylko dlatego, że obecni – zdaniem Sądu bezprawni – włodarze TEMPA z pewnością się odwołali. Jednocześnie jednak przed lubelskim Sądem Okręgowym trwa ich proces karny w związku z zarzutem oszustwa. Rodzina Maciejewski nastawia się więc raczej na długi marsz – nie tracąc jednak wiary i nadziei, że stworzoną wysiłkiem rodzinnym firmę uda się odzyskać i przywrócić do pierwszoplanowej roli w lokalnej, lubelskiej gospodarce.
Konrad Rękas
Zapraszam też na //www.nowytydzien.pl/
A propos: nazwiska MACIEJEWSKI- czy to "ten" Maciejewski?
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Najdziwniejsze jest to, że nadal ta grupa ma tu poparcie- czyżby pozostawiono przyczółek agentury do kontrolowania rozwoju sytuacji?
Pozdrawiam.
O sprawie Tempo pierwszy pisał @Toyah a nie @coryllus (Gabriel Maciejewski - który z Maciejewskimi ze spółki Tempo nie ma nic wspólnego):
http://toyah1.blogspot.com/2011/05/zielony-zawisza-czyli-biznes-jak-pan.html
Toyah zamieścił tę notkę również na nowym ekranie:
http://toyah.nowyekran.pl/post/13565,zielony-zawisza-czyli-biznes-jak-pan-bog-przykazal
ponieważ notka z portalu nowyekran.została usunięta zamieściłem ją ja:
http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:Dq27qAqck8cJ:kruk.nowyekran.net/post/16765,jaka-byla-rola-artura-zawiszy-w-przejeciu-spolki-tempo+&cd=3&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&client=firefox-a
teraz jest tutaj:
http://kruk.neon24.pl/post/16765,jaka-byla-rola-artura-zawiszy-w-przejeciu-spolki-tempo
Jażeli kogos interesuje aktualna sutuacja Spółki tempo to może sie zapoznać z tymi dokumentami:
https://docs.google.com/file/d/0B4XxwigotgWrM2NZZm1ZODVIdm8/edit?usp=sharing
https://docs.google.com/file/d/0B4XxwigotgWrdlp4S3dsRTVVOE0/edit?usp=sharing
https://docs.google.com/file/d/0B4XxwigotgWra2w1Q08tQVpxYUk/edit?usp=sharing
Toyah kumpel coryllusa-> trudno żeby coryllus pisał w swojej sprawie.
Zaś o SKOK-ach pisał tym razem corrylus.
Zresztą moja odpowiedź, na którą tak ostro i czujnie zareagowałeś- była skierowana do Czarnego Borysa (22:11:06) więc znamienna jest ta napastliwa reakcja.
Tak więc, jak widzę jesteś dobrze rozeznany w tych sprawach, może wzt. udzielił odpowiedzi na moje pytanie (jak już włączyłeś się w wymianę zdań pomiędzy mną a Czarnym Borysem):
A propos nazwiska MACIEJEWSKI - czy to "ten" Maciejewski?
Jeśli udzielisz mi na to pytanie wiarygodnej odpowiedzi, to sprawę będę uważał za dogłębnie wyjaśnioną.
Brak odpowiedzi zaś uważać będę za potwierdzenie mojej opinii jaką wyraziłem w komentarzu z godz. 07:13:35
A czy mógłby Pan rozwinąć pytanie - wtedy łatwiej byłoby na nie odpowiedzieć?
Kumpel tego corrylusa jakiś czas temu zamieścił na nE kompilację artykułu Gazety Bankowej, w której oskarżono A.Zawiszę o bezprawne przejęcie wymienionej w powyższym tekście firmy.
Tak wygląda tło tej sprawy.